Przeszłam COVID-19
Robię to co już od dawna miałam zrobić. Tak naprawdę to od miesiąca się za to zabieram. Nie wiem jak zacząć, ale wiem, że Ten, który mnie o to poprosił mi pomoże i jakoś polecą te zdania. Od 13 lat ma relacje z Jezusem, od którego zależy wszystko. Dobrze jest mieć taką znajomość. Niektórzy pomyślą "o kurczę to jakaś fanatyczka religijna" i wyłączą. Inni pomyślą, o fajnie, że pisze tak szczerze. Jednak moim pragnieniem jest dotrzeć do tych, którzy błąkają się po tym świcie w strachu, depresji i z brakiem sensu życia. Chciałabym również trafić do serc tych, którzy nie wiedzą kim są, po co żyją oraz dokąd zmierza ich życie. Jeżeli jeszcze czytasz ten wpis to GRATULACJE 👏👏👏, idziemy dalej.
Od marca tego roku świat, nie jakiś tam mały kraj jak Polska, ale cały świat zmaga się z pewną zarazą, a mianowicie z COVID-19, z tzw. koronawirusem. W marcu wszystko było takie niepewne, Włochy dość mocno to przeżyły, jednak nasz kraj jakoś nie przekroczył tysięcznych liczb zachorowań. I co? I ludzie zaczęli to lekceważyć. 😏😏😏Sama na początku bardzo się pilnowałam, wszystko dezynfekowałam, ale z czasem nie było to już takie dokładne. Są osoby, które chorują, a nie wiedzą, są też takie, które to odczuwają trochę, są również osoby, które nawet teraz w tym memencie walczą o życie, te które umierają oraz te które w ogóle w to nie wierzą.
W moim domu COVID-19
przeszło jeszcze parę innych osób. Każdy przeszedł to inaczej. Moja mama miała
zawroty głowy, mocne osłabienie, gorączkę. Tato był osłabiony i cały czas czuję
się jakby ktoś go postrzelił w lewe płuco. Mój mąż przeszedł to chyba
najsłabiej, ponieważ miał tylko kaszel. Dzieci miały biegunkę i gorączkę, a
moja 11-letnia siostra przeszła bardzo obfite wymioty oraz silny ból głowy, do
tego stopnia, że nie potrafiła nią ruszyć. 80-letnia babcia przez 10 dni miała
gorączkę i lekkie duszności. Najbardziej obawialiśmy się właśnie jej, ale
codziennie modliliśmy się o nią i wszystko ustało. Natomiast 20 – letnia
siostra albo przeszła to bezobjawowo, albo się nie zaraziła. Tak więc 8 osób, a
każdy przeszedł to inaczej.😐😐😐 Minęło 22 dni, a ja nadal zmagam się z
nadczynnością. Wirus ten na pewno zostawia ślady. Według medycyny wszystko
zależy od odporności człowieka i tego, czy ma jakieś inne choroby, natomiast ja
wierzę, że wszystko zależy do Boga. Wiem, też że można Go prosić o zdrowie, a
On jest tym który chętnie je daje.
Ludzie zastanawiają się czy to jest, czy tego nie ma? Są różne teorie spiskowe, no i media, które przedstawiają jakiś obraz, jednak nie do końca wiarygodny. Myślę, że Ci którzy się zastanawiają, to osoby, które tego nie doświadczyły. Czy można to przejść bezobjawowo? Pewnie, tak. Jak już wspomniałam wyżej moja 20 -letnia siostra prawdopodobnie, tak to przeszła. Ona nie miała objawów, więc nikt jej nie robił testu. Jednak codziennie miała styczność z 4 osobami z potwierdzonym wynikiem dodatnim.
Statystyki, które podają
media są przerażające.😷😷😷 Jednak ja cały czas mam świadomość tego, że jest coś
gorszego niż obecny wirus, to choroba duszy. Człowiek już od swoich narodzin
jest zarażony groźnym wirusem, który niszczy dusze i w konsekwencji prowadzi do
śmierci. Tym wirusem jest grzech, który czyni ludzi niezdolnymi do postępowania
dobrze i służenia dla Boga.
Kto może wyleczyć chorobę duszy?
Jedynie Bóg Jezus Chrystus
– Zbawiciel „chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni…” ( 1 Tym. 2,3)
Jak brzmi diagnoza?
„Wszyscy zgrzeszyli”
oraz „Zapłatą za grzech jest śmierć” (Rzym. 3,23)
Jakie jest na to lekarstwo?
„Darem łaski Bożej jest
żywot wieczny w Chrystusie Jezusie” (Rzym. 6,13), który
przez swoją śmierć „siebie samego złożył jako okup za wszystkich” (1
Tym. 2,6)
W jaki sposób można wyzdrowieć?
„Przez wiarę w Syna
Bożego Jezusa Chrystusa”( Gal.2,20)
Tak więc jedyne miejsce, w którym obecnie w
tym chaosie odnajduję bezpieczeństwo i zdrowie jest relacja z moim Panem, który
kiedyś uratował moje życie. Patrz tutaj (https://www.youtube.com/watch?v=RpGUkzZZaW0&t=4s)
W odróżnieniu od ludzi, Bóg czuwa nad wszystkim i nie tarci kontroli.
Domyślam się, że wpis ten
może mieć różny odzew, ale to nie ma znaczenia, ponieważ najważniejsze dla mnie
jest to, że go napisałam, ponieważ Jezus mnie o to poprosił i niech On odbierze
w tym chwałę.🙏🙏🙏
Bibliografia:
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Towarzystwo biblijne w Polsce, Warszawa 2008, s.1218
Dobry Zasiew, GBV, GERMANY, 2019r., 3 marzec 2020
Komentarze
Prześlij komentarz